wtorek, 16 kwietnia 2013

List z Kanady


Dostałem z Kanady taki list i się ucieszyłem. Książkę o „Zielonym Jaśku” – Janie Bielatowiczu – napisałem dawno temu, w „innym” życiu, ktoś jeszcze o tym pamięta?

„Szanowny Panie Dyrektorze,
Dziś dopiero przeczytałem Paska książkę o Janie Bielatowiczu i gratuluję bogatej biografii zasłużonej postaci.
Choć od 1969 roku jestem  w Kanadzie, w latach pięćdziesiątych mieszkałem w Londynie i jako student i początkujący pisarz i redaktor młodych miałem kontakty z Veritasem i Bielatowiczem. Wśród moich papierów, które przygarnęła biblioteka uniwersytecka w Rzeszowie znajduje się 12 listów Bielatowicza.  Odwiedzałem go w redakcji a on zjawił się na moim ślubie w 1954 roku. Wtedy na przyjęciu zwrócił uwagę na specyfikę naszego ślubu, gdy żenił się syn małorolnego chłopa z Opolszczyzny z dziedziczka majątku Poniatowskich na Polesiu. Jego obecność była znakiem przyjaźni dla mnie oraz szacunku dla Teścia, który był redaktorem “Orla Białego” u Andersa. Załączam artykulik, który kiedyś napisałem. Czytając o latach londyńskich w połowie ubiegłego stulecia przypomniał mi Pan Dyrektor tuziny znanych mi postaci, które ongiś stanowiły barwny korowód pamiętnej emigracji.

W Rzeszowie moim archiwum zawiaduje prof. Jolanta Pasterska, Instytut Filologii Polskiej, Al. T.Rejtana 16c, 35-659 Rzeszów. Ona chętnie prześle skany.

Pozdrawiam serdecznie, pozostaję z uszanowaniem
Florian Śmieja”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz