wtorek, 24 grudnia 2013

Świątecznie

Ten mail przyszedł do mnie już dawno, po festiwalu „Lokersi”, dawno tez poprosiłem o możliwość umieszczenia go na blogu. Napisał go szef teatru z Cieszyna, jednej ze scen, które zagrały na naszym festiwalu. Tak się jakoś złożyło, że upowszechniam go dopiero teraz, ale może to i dobrze, bo Święta i Nowy Rok to taki czas podsumowań. Dziękuję Ci, Modrzejewsko,  i wszystkim ludzie wokół niej!

Panie Dyrektorze,

bezpośrednio po przyjeździe nie miałem spokojniejszej chwili  na napisanie do pana.
Chciałem jeszcze raz podziękować za zaproszenie i przekazać wyrazy najwyższego uznania dla profesjonalizmu i serdeczności ludzi z teatru legnickiego, którzy pomagali nam w przygotowaniu prezentacji. Byli prawdziwymi gospodarzami. Począwszy od ekipy technicznej sceny, przez panią krawcową - garderobianą, pana stróża, panie sprzątające, a skończywszy na wspaniałej pani Agnieszce..
Czuliśmy się spokojnie i bezpiecznie. Jak u siebie.
W tym kraju to naprawdę jest zjawiskowe. Przez litość dla innych, nie będę podawał porównań.
U Państwa mieliśmy wszystko i jak chcieliśmy.
Państwa publiczność, to marzenie.
Moja żona ciągle twierdzi, ze nasz spektakl jest hermetyczny. Publiczność w Legnicy rozwiązała ostatecznie te obawy!

W państwa teatrze panuje atmosfera rosyjskiego teatru. Przepraszam, nic nie poradzę na to moje poczucie. Rosyjska atmosfera w najlepszym "MXAT-owskim" znaczeniu :). A przecież w Polsce! A przecież na "prastarej niemieckiej ziemi":)!

Z najwyższym szacunkiem -

Bogdan Słupczyński, Teatr CST

Rosyjski teatr w najlepszym „MCHATowskim” znaczeniu, w Polsce, na „prastarej niemieckiej ziemi”.  Najpiękniejsze określenie naszego teatru, jakie  usłyszałem w życiu.

Kłaniam się wszystkim moim czytelnikom w pas, świątecznie i noworoc