W związku z tym, że moje nazwisko wymieniane jest
ostatnio publicznie w mediach wśród kandydatów na prezydenta Legnicy kreślę te
parę słów.
Powiem szczerze i na gorąco, że jestem zaszczycony
tym wymienianiem, aczkolwiek tak się ostatnio składa, że jak tylko zbliżają się
wybory, to jestem wymieniany…
Równie szczerze dodam, że w tej chwili skupiam się
na tym, co robię w teatrze, nad realizacją telewizyjną „Orkiestry”,
a także nad moimi społecznymi projektami na rzecz miasta. Jestem w trakcie
realizacji poważnego projektu „Spotkania
w Parku” i przed wielkim projektem „Dwadzieścia lat po”. To dla mnie teraz
priorytety, także dlatego, że to projekty, który nie musiałbym robić, pracując w teatrze. Robię je, bo kocham Legnicę.
A za polityką nie przepadam. Czy kandydowanie na prezydenta miasta może być
niepolityczne? Pożyjemy, zobaczymy.