Z wywiadu dla super sympatycznego miesięcznika
kulturalnego „Raban”. Robią go
młodzi ludzie z Legnicy, moderowani przez super dynamiczną Fundację Teatr Nie-taki.
Rozmawiał ze mną Patryk Chmielewski, całość w najnowszym numerze już niebawem.
Krzysztof
Czyżewski - pomysłodawca programu ESK promuje hasło kultury głębokiej. W
jaki sposób Pańskie projekt wpisuje się
w tę ideę?
Ja kulturę wysoką rozumiem w taki
sposób, że jest to odejście od kultu masowości, od tego wszystkiego, co
niestety przeważa w naszym myśleniu o kulturze także we Wrocławiu. Jest to
odejście od idei festynu i igrzysk na stadionie. To znaczy im więcej ludzi tym
lepiej. Ja nie jestem przeciwko masowości, tylko z drugiej strony nie
możemy z masowości uczynić Boga, bo jeśli uczynimy z niej Boga to myślę,
że może być problem z emocjonalnym i intelektualnym wymiarem tego, co
chcielibyśmy przekazać. Kultura głęboka to pójście w
głąb człowieka, wyjście do ludzi, rozmawianie z nimi i poszerzanie
przestrzeni społecznej osób, które mają udział w
kulturze. Udział w kulturze nie polega na tym, że idziesz na stadion kupić
lody całej rodzinie, wypić piwo i posłuchać koncertu disco polo. Polega to
na dotykaniu kultury w wymiarze typowo codziennym. Jest to sięgnięcie
po książkę, zachęcanie ludzi do częstszego odwiedzania teatru za pomocą
tańszych biletów, itd. To jest cały mechanizm. Ja tak rozumiem pomysł
Krzyśka na kulturę głęboką i w tym sensie go bardzo wspieram. Kiedy robiliśmy
pierwsze przedstawienia w Legnicy o Legnicy to wychodziliśmy z nimi do
ludzi i staraliśmy się osoby, które nigdy w życiu nie
były w teatrze, zachęcić do tego żeby do tego teatru
dotarły.
Myśli Pan,
że jest szansa, aby te kulturalną masowość w jakikolwiek sposób
zminimalizować?
To wszystko zależy od tego, w jakim kierunku będą
szły działania związane z ESK. Jak wiemy, Krzysiek Czyżewski z części działań
się wycofał, nad czym mocno ubolewam. Nie wiem, czy nie jest to
spowodowane właśnie tym, aby te gusta masowe zadowolić. Myślę, że to jest
wielka odpowiedzialność, która spoczywa również na prezydencie Dutkiewiczu
i jego ludziach, którzy zajmują się ESK. Na co postawić? Nie da się
jednocześnie głęboko i masowo. To znaczy da się, ale z tego wyniknie magma,
czyli papka. Musi być akcent. Ja nie wiem jak to naprawdę jest, ale oczywiście
od tych decyzji bardzo wiele zależy. Ja w każdym razie byłbym bardzo
przeciwny igrzyskom na stadionie. Pójście w tę stronę
spowoduje, że niczym nie będziemy się wyróżniać i będziemy tacy sami
jak wszyscy.