Na Sylwestra i Nowy Rok polecam kosmiczny wręcz monolog Józefa
Trąby z „Tysiąca spokojnych miast” Jerzego Pilcha.
„Gomułka upija się wyłącznie w sylwestra. Doprawdy, nie jest mi
znany przejaw gorszego smaku. Mało tego. On w tego sylwestra upija się z
wyjątkowo odrażającą metodycznością. Około mianowicie dwudziestej pierwszej
pojawia się w sali balowej (przeważnie w Pałacu Kultury i Nauki, jeśli jest to
„Bal ludu pracującego”, albo też w auli Politechniki Warszawskiej, jeśli jest
to „Bal mieszkańców stolicy”), zasiada za stołem prezydialnym i do północy nie
rusza się z miejsca. Z upodobaniem, w charakterystyczny sposób przekrzywiając
głowę, przygląda się absolutnie, rzecz jasna, spontanicznej zabawie, popija
umiarkowanie jeden, dwa kieliszki, nie tańczy.
Kiedy natomiast wybija północ, budzi się w nim zwierz. Nie od
razu wprawdzie, bo wpierw wstaje i wygłasza toast noworoczny: „Towarzysze i
Towarzyszki, Obywatele i Obywatelki, Ludu pracujący, mijający rok był rokiem
wytężonej pracy oraz dalszego doskonalenia postępu gospodarczego...”
Wygłosiwszy wszakże toast, pierwszy sekretarz natychmiast rusza do boju,
zaczyna łakomie pić dalej i wielkimi krokami oddaje się sztuce tańca, prawi
komplementy, aktywnie uczestniczy w chóralnym odśpiewywaniu pieśni proletariackich
i w stanie absolutnej demencji alkoholowej kończy zabawę koło szóstej rano”.
Czego i wszystkim życzę. Oczywiście nie demencji alkoholowej, ale
skończenia zabawy o szóstej rano. Sam leżę chory, więc Sylwestra spędzę nie
tańcząc (może to i dobrze), ale czytając Akunina. „Pelagia i czerwony kogut”,
jak nie znacie, to przeczytajcie.
Pana Trąbę w 2007 r. zielonogórskim spektaklu „Zabijanie Gomułki”
(świetna adaptacja Roberta Urbańskiego wg „Tysiąca spokojnych miast” Pilcha)
zagrał absolutnie genialnie Zbyszek Waleryś, jeden z wielkich polskich aktorów,
o których niewiele wiemy, bo nie gra w serialach i nie mieszka w
Warszawie. On nie grał Trąby, on BYŁ Trąbą. I z tego powodu – i kilku innych –
zamierzam przenieść ten spektakl do teatru w Legnicy. Nigdy dotąd tego nie
robiłem, ale teraz po prostu muszę. Dobrego Nowego Roku życzę, bez jakichś
fajerwerków, ale żeby było normalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz