Wczoraj na koncercie Renaty Przemyk w naszym teatrze poczułem się jak w innym świecie. Tak zwana twórczość artystyczna staje się coraz częściej „wykonem”. Artysta (ści) krąży po naszym kraju i wykonuje dzieło nie wiedząc często czy jest w Lubinie czy Lublinie (znana anegdota jak to Agata Młynarska otwierała przed laty Festiwal Piosenki Francuskiej w Lubinie witając wszystkich w pięknym mieście Lublinie….). Przemyk jest inna, ona jest z publicznością, ona gada z widzami i cały ten program („Akustic Trio”) mam w sobie taki potężny ładunek inności, odmienności, że człek się pyta skąd tacy ludzie biorą się jeszcze na świecie?
Absolutna naturalność i absolutny profesjonalizm. Kiedy artystka zdejmuje kozaki (ten program to opowieść o byciu w drodze, gdzie poważną rolę odgrywają wciąż zmieniane… buty) słychać dźwięk rozpinanego suwaka. Gdzie jeszcze ktoś dba o takie „drobiazgi”?
Siedziałem zauroczony bo sam „robię w sztuce” i wiem jak cała ta nasza artystyczna rzeczywistość spsiała. Patrzyłem na panią Renatę i jej muzyków jak na kosmitów. A jednocześnie byłem szczęśliwy, że jeszcze jest taki świat, w którym słowo znaczy to co znaczy, a wrażliwość jest odmieniana na wszystkie przypadki.
Takie chwile przywracają nam wiarę w świat, odganiają złe myśli. I mam taka absolutna pewność, że wszyscy na sali, na tę chwilę, tak myśleli. Że zapach bzu ważniejszy był od stanu szwajcarskiego franka, że promień słońca rozświetlał nasz wspólny świat mocniej niż ekran komputera. Że to marzenia? A czym byłby świat bez marzeń? Właściwie tylko dla marzeń warto żyć. I dla zapachu bzu i promienia słońca. I piszę to z pełną świadomością dziś, 9 października 2011 roku. Kochajmy wszyscy marzenia.
Sama jako "artystka" legnicka mam nadzieję, że świat będzie otwarty na prawdziwych artystów. Stawiam na naturalność, na piękno, czyli na prawdę. Pyta pan skąd tacy ludzie jak Renata biorą się na świecie. Tak naprawdę, takich magicznych ludzkich stworzeń jest mnóstwo. Często w codziennych sytuacjach, w jakiejś banalnej chwilce, widzimy to piękno. I tak przechodzimy na ulicy i myślimy, że prawdziwych artystów jest tak tycityci.. A artysta dla mnie to każdy człowiek, który dostrzega piękno, a w życiu tworzy często swoimi zwykłymi czynnościami,(piekarz czy panie i sprzątające np. w szkołach) najczęściej nieświadomie, coś bardzo sensownego.
OdpowiedzUsuńTo tyle ode mnie. Gratuluję porządnego bloga i oczywiście wyników wyborów!
Pozdrawiam serdecznie!
Kamila