Ten mail przyszedł do mnie już dawno, po festiwalu
„Lokersi”, dawno tez poprosiłem o możliwość umieszczenia go na blogu. Napisał
go szef teatru z Cieszyna, jednej ze scen, które zagrały na naszym festiwalu.
Tak się jakoś złożyło, że upowszechniam go dopiero teraz, ale może to i dobrze,
bo Święta i Nowy Rok to taki czas podsumowań. Dziękuję Ci, Modrzejewsko, i wszystkim ludzie wokół niej!
Panie
Dyrektorze,
bezpośrednio po przyjeździe nie miałem spokojniejszej chwili na napisanie do pana.
Chciałem jeszcze raz podziękować za zaproszenie i przekazać wyrazy najwyższego uznania dla profesjonalizmu i serdeczności ludzi z teatru legnickiego, którzy pomagali nam w przygotowaniu prezentacji. Byli prawdziwymi gospodarzami. Począwszy od ekipy technicznej sceny, przez panią krawcową - garderobianą, pana stróża, panie sprzątające, a skończywszy na wspaniałej pani Agnieszce..
Czuliśmy się spokojnie i bezpiecznie. Jak u siebie.
W tym kraju to naprawdę jest zjawiskowe. Przez litość dla innych, nie będę podawał porównań.
U Państwa mieliśmy wszystko i jak chcieliśmy.
Państwa publiczność, to marzenie.
Moja żona ciągle twierdzi, ze nasz spektakl jest hermetyczny. Publiczność w Legnicy rozwiązała ostatecznie te obawy!
W państwa teatrze panuje atmosfera rosyjskiego teatru. Przepraszam, nic nie poradzę na to moje poczucie. Rosyjska atmosfera w najlepszym "MXAT-owskim" znaczeniu :). A przecież w Polsce! A przecież na "prastarej niemieckiej ziemi":)!
Z najwyższym szacunkiem -
Bogdan Słupczyński, Teatr CST
bezpośrednio po przyjeździe nie miałem spokojniejszej chwili na napisanie do pana.
Chciałem jeszcze raz podziękować za zaproszenie i przekazać wyrazy najwyższego uznania dla profesjonalizmu i serdeczności ludzi z teatru legnickiego, którzy pomagali nam w przygotowaniu prezentacji. Byli prawdziwymi gospodarzami. Począwszy od ekipy technicznej sceny, przez panią krawcową - garderobianą, pana stróża, panie sprzątające, a skończywszy na wspaniałej pani Agnieszce..
Czuliśmy się spokojnie i bezpiecznie. Jak u siebie.
W tym kraju to naprawdę jest zjawiskowe. Przez litość dla innych, nie będę podawał porównań.
U Państwa mieliśmy wszystko i jak chcieliśmy.
Państwa publiczność, to marzenie.
Moja żona ciągle twierdzi, ze nasz spektakl jest hermetyczny. Publiczność w Legnicy rozwiązała ostatecznie te obawy!
W państwa teatrze panuje atmosfera rosyjskiego teatru. Przepraszam, nic nie poradzę na to moje poczucie. Rosyjska atmosfera w najlepszym "MXAT-owskim" znaczeniu :). A przecież w Polsce! A przecież na "prastarej niemieckiej ziemi":)!
Z najwyższym szacunkiem -
Bogdan Słupczyński, Teatr CST
Rosyjski
teatr w najlepszym „MCHATowskim” znaczeniu, w Polsce, na „prastarej niemieckiej
ziemi”. Najpiękniejsze określenie naszego
teatru, jakie usłyszałem w życiu.
Kłaniam się
wszystkim moim czytelnikom w pas, świątecznie i noworoc