Legnicki park miejski był w przeszłości
wizytówką „miasta parków i i ogrodów”.
Pełnił też ważne funkcje kulturalne i rekreacyjne dla legniczan.
Przed wojną stanowił miejsce prestiżowych wystaw ogrodniczych, oferował
gastronomiczne i rozrywkowe usługi dla mieszkańców. Jeszcze w latach 70-tych i 80-tych XX
wieku był miejscem potańcówek - na
patelni!, pomiędzy stadionem a
teatrem istniała bażanciarnia, po
alejkach chodziły pawie. Tak było
jeszcze 30 lat temu!
Jak jest dzisiaj? Jakie funkcje spełnia legnicki park?
Bezspornie jest miejscem rodzinnych spacerów i centrum legnickiego sportu dla
profesjonalistów. Niestety, niczym
więcej. Nie oferuje nic w zakresie kultury, rozrywki i gastronomii. W tym
sensie jest martwy.
Symbolami regresu są: ruina Teatru Letniego, który w
przeszłości był ważnym miejscem
kawiarnianej rozrywki, karykaturalny pustostan, w którym mieściła się
restauracja nad Kozim Stawem i
niefunkcjonalna Muszla Koncertowa.
Nie służą one w żaden sposób mieszkańcom miasta.
Są miejsca w Polsce, w których w oparciu o aktywność
lokalnych społeczności i ich pozarządowych organizacji dokonano kulturowej (nie
wyłącznie przyrodniczej) rewitalizacji terenów zielonych. Pragnę zaprezentować
legniczanom, że jest to możliwe.
Wszystkich, którzy w to wierzą, zapraszam 26 czerwca (wtorek) o godz. 18.00 na
parkową debatę publiczną koło Teatru Letniego,
ale także przy grillu i poczęstunku, który zorganizuje moja Fundacja
„Naprawiacze Świata”.
Gościem specjalnym spotkania będzie Paweł Kołacz, szef Stowarzyszenia
„Bydgoskie Przedmieście” z Torunia, autor programu rewitalizacji
społeczno-kulturowej parkowych przestrzeni tego miasta. Paweł Kołacz jest archeologiem, ale zajmuje się
przede wszystkim rewitalizacją, a szczególnie rewitalizacją na terenach
zabytkowych. Jest orędownikiem uczestnictwa lokalnych społeczności w sprawach
dla tych społeczności istotnych. Zapraszam!!!
Jacek
Głomb, prezes Fundacji „Naprawiacze Świata”